Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
mi żadna maść nie pomagała na poranione sutki ,leżałam w łóżku z cycorami na górze i smarowałam je mlekiem i się wygoiło. Najważniejsze to w miare możliwości wietrzyć sutki poranione. Najlepszy lek to "swojskie" mleko nasze mleko z piersi
tak, zgodzę się z tym, ze najlepiej robi świeże powietrze...i mleko matki a nawet modyfikowane. Ja używałam masci Bepanten i Malatan. Pomagały i łagodziły, ale mała nadal gryzie niemiłosiernie jednak z czasem sutki same się przyzwyczajają...teraz myję tylko ciepłą wodą, czasem szarym mydłem i jest ok. Karmię już 12 tydzień.
Ja używałam purelan i to już w 9 miesiącu ciąży- brodawki były nieco wysuszone takie szorstkie więc takie działanie polecił mi lekarz-myślę, że był to świetny pomysł. Tym bardziej, że po porodzie nie musiałam już martwić się o zakup takiej maści, bo miałam ją na stanie W dodatku nie trzeba jej zmywać przed podaniem piersi i jest niezwykle wydajna. Polecam
Tak naprawdę to jak z każdą maścią - zależy od organizmu. U mnie Bephanten nie zadziałał. Do tej pory mam niewykorzystaną tubkę. Za to moim remedium okazała się lanolina z PureLan. Lansinoh też ma świetną maść lanolinową, ale droższą.
To prawda, niestety jak w przypadku maści, kremików dla dzieci tak i dla mam, jednemu może odpowiadać innemu nie. Dlatego każdy musi próbować, aż znajdzie to co odpowiednie dla niego.