Gadanie o tym czy był to zły pomysł czy nie jest dla mnie dyskusją bez naprawdę mocnych argumentów. Nasi rodzice chodzili do podstawówek i co niby też nie było patologii? Również była. Wszystko zależało od uczniów, którzy chodzili do szkoły. Bo tak naprawdę to oni tworzą renomę, a nie to czy 10 lat temu dana szkoła była w rankingu wysoko. Warto się nad tym zastanowić. Po drugie wyobraźmy sobie taką sytuację, ze osoby które chodziły do podstawówki 8 letniej teraz chodzą do gimnazjum. Tak samo są podlegali by wpływom współczesnego świata. Niektóre sytuacje z gimnazjum to też przykład na to jak rodzice nie dają sobie rady.
Na koniec podam też dobry przykład mojego znajomego, który wysłał swojego syna do rejonówki. Szkoła totalnie zapadnięta, brak jakichkolwiek warunków do tego by syn mógł się naprawdę rozwijać. Jednak jego rocznik podniósł poziom szkoły, otrzymywała ona nagrody (indywidualne uczniów), że teraz jest ona najczęściej wybieraną szkołą. Nie wiem jak teraz jest w niej. Jednak ten przykład pokazuje, że wszystko zależy od społeczności szkolnej.