BIMBI.pl

Nasza mróweczka siada na nocnik od około 2 tygodni. Zazwyczaj kończy się to niespodzianką i wielką radością rodziców
Lenka bardzo lubi nocnik. Siada i się bawimy, przytulamy, wygłupiamy Dlatego nocniczek kojarzy się z czymś przyjemnym
I gdy go widzi to się baaardzo cieszy

U nas Lena też bardzo lubi swój nocnik, choć ma najzwyklejszy, nawet bez melodyjek. I za każdym razem jak coś zrobi do nocnika to i na jej buzi i na naszych pojawia się uśmiech brawa i wielka radość. Myślę, że warto uczyć dziecko siadania na nocnik jak samo stabilnie siedzi, ale nie potrafi jeszcze chodzić. Wydaje mi się, że starsze dzieci trudniej przyzwyczaić do nocnika bo jak już potrafią same chodzić to co będą marnowały czas na siedzenie

MagdaF napisał(a):Manndarynkaa, nasza Lenka siada na nocniku już od zeszłego miesiąca ładnie siusia, praktycznie za każdym razem "coś" zrobi do nocnika, albo siusiu albo kupkę a na nocniku długo jej nie trzymamy, czasem po 3-5 minutach już jest w nocniku niespodzianka Postanowiliśmy zacząć Lenę uczyć siadania na nocnik póki nie potrafi sama chodzić, by nie zaczęła nam uciekać z nocnika No i pieluch mniej zużywamy

super, kurczę to ja za późno zaczynam nie mam jeszcze nocnika, ale planujemy w piątek kupić, bo teraz i tak nie mam jak pojechać i kupić a w piątek jak mąż wróci z pracy to jakoś damy rade
Dobrze, że zaczęłaś Lenkę już przyzwyczajać do nocniczka, ja jakoś o tym zapomniałam tzn jakoś nie pomyślałam, ze mozna wcześniej zadzać a w jaich porach ją sadzasz na nocniczek?

Nie mam stałych godzin, na pewno rano, przed spaniem do południa, po południu też siadamy na nocnik i zawsze przed wieczornym kąpaniem Lena grzecznie siedzi, ale się z nią wygłupiamy, śmiejemy Jak się wysiusia albo zrobi kupkę to szalejemy z nią całujemy, Lena podskakuje są i brawa jeśli już zdarzy się, choć baaardzooo rzadko, że Lena nic nie zrobi do nocnika to wtedy się nic nie cieszymy...Nocnik kupiliśmy najzwyklejszy, naczytałam się różnych rzeczy o nocnikach z melodyjkami, albo tych które już dorosłą toaletę przypominają, że dzieci traktują taki nocnik jak zabawkę, że potem wlewają wodę, żeby grał taki nocnik, albo nie chcą siadać na toalecie bo ona...nie gra i potem ciężko nauczyć dziecko korzystać z toalety...I widać różnicą po pieluszkach, bo zdecydowanie mniej tych pieluszek zużywamy Lena też już nie sika i nie robi kupek tak często, a jeszcze jak się ją posadzi na nocnik tak pieluchy są suche

U nas też już jakiś czas jest nocnik. Sadzam Magdę po nocnym spaniu i zawsze jest wielkie siku i kupa. Potem po pierwszym karmieniu i przytulankach, wtedy zazwyczaj jest znów siku i kupa. Przed śniadaniem bywa siku lub po śniadaniu. Kolejny raz to przed spaniem i po spaniu, po obiadku, przed spacerem, po spacerze, przed lub po podwieczorku, przed kąpielą. Bywa, że w ciągu dnia nie mam mokrej pieluchy. Magda siedzi tyle ile chce, jak wstaje to niezależnie czy zrobiła, choć zwykle tak, czy nie nie sadzam jej znowu. Nocnik to nie przymus. Zazwyczaj jak wstaje to już zrobiła, czasem nawet po minucie. Z wczesnym nocnikowaniem trzeba być ostrożnym, bo dziecko nie do końca rozumie w czym rzecz i można łatwo je zrazić, zniechęcić, np. przytrzymując, sadzając na siłę, jak dziecko płacze, itp. Mojej kuzynki syn tak się przestraszył melodyjki w nocniku, że nigdy potem już nie usiadł na nocnik. A sąsiadów wnuczka nabawiła się zaparć nawykowych, bo rodzice zmuszali ją do siedzenia na nocniku aż do skutku.

Azja zgadzam się z Toba w 100% co do niezmuszalności dziecka do nocnika bo potem gorsze będą tego konsekwencje niż rezultaty teraz. Mój Syn(9miesięcy) nie siedzi jeszcze sam, jest postury drobnej i mimo że kupiliśmy najmniejszy nocnik jaki był to siedząc można powiedzieć że ma nogi w górze widzę że jest mu nie wygodnie na razie próbujemy przyzwyczaić do siedzenia jest hop i na nogach śmigamy jak najdalej od nocnika jeszcze nic nie udało mu się zrobić... Dzieci w tym okresie jeszcze słabo lub wcale kontrolują swoje potrzeby fizjologiczne ale owszem trzeba przyzwyczajać ale nie na siłę. Plus wczesnego nocnikowania jest taki ze dzieci przechodzą do tej czynności bardzo naturalnie później są problemy gdy już "wiedza" co i jak bo kupa to wielka sprawczość własna a rodzice chcą i jest konflikt interesów.

I ja się z Wami zgadzam, nic na siłę, bo to przyniesie odwrotny od zamierzonego skutek. Bombel21 u nas też najmniejszy nocnik i Lenie nogi podłogi nie sięgają, ale chętnie siedzi na nocniku, jak idziemy do łazienki i widzi, że biorę nocnik to jest wielka radość i uśmiech od ucha do ucha A jak wstaje z nocnika to od razu patrzy do środka

Dzisiaj co usiadła to nasiusiała i to po 2-3 minutach, wstaje kuka do środka i wielka radość

Chcemy jej kupić zwykły karton, naklejki i za każdym razem jak nasiusia lub zrobi kupkę to będzie sobie wybierać naklejkę z pudełeczka i będziemy naklejać. Taka mała nagroda.

u nas siadała córka jak miała tak ok. 9 miesiecy i wtedy robiła a teraz jej się odwidziało i siada ale po minucie wstaje, zagląda i jak nie ma nic to ucieka na czworakach z gołą pupą do innego pokoju. Znajoma psycholog powiedziała nam, że odpowiedni moment na naukę nopcnikowania to 1,5 roku. Na razie próbujemy.

Moja córka ma półtorej roku i też będę ją pomału przyzwyczajała do nocnika. Tylko boję się że jak będzie siedziała i robiła swoje to po prostu wstanie z nocnika i pobiegnie, jest żywym dzieckiem i wszędzie jej pełno w domu

Powodzenia Serce. U nas nocnikowanie coraz lepiej idzie. Są dni kiedy za każdym razem jak ją wysadzę robi siku do nocnika a kiedy się ją zapytam "gdzie robisz siku?" pokazuje na nocnik. Coraz mniej mokrych pieluch ale kupy tylko do pieluszki.