Osobiście nie widzę nic złego w tej metodzie. Jeśli ktoś chce próbować mieć dziecko w ten sposób - życzę wszystkiego dobrego Tylko ostatnio przeczytałam coś, co kazało mi się zastanowić, mianowicie: "przekazanie życia to już nie spotkanie mężczyzny i kobiety, ale facet poniżający się za zasłonką, kobieta masakrowana terapią hormonalną, a między nimi stado lekarzy, mikroskopy i termosy do mrożenia potencjalnych przyszłych pociech w azocie" (Szymon Hołownia)
A jakie jest Wasze zdanie?