Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
Chciałam zapytać o radę mamy, które miały takową przypadłość. Jak sobie radziłyście...? Bo no-spa i leżenie na lewym boku nic nie daję, a to jedyna rada jaką dostałam od lekarza;p
Mnie pomogły po paru dniach hektolitry wypitej wody i herbatka ze skrzypu polnego. Mnie lekarz też nie pomógł. Poszłam z bólem do lekarza ogólnego, a on do mnie, że nic nie przepisze, bo ciąża i w praktycznie każdym leku są przeciwwskazania, jeszcze posprawdzał w necie, ale żadnego ze znanych mu leków nie można było brać w ciąży. Zadzwonił do apteki, zapytał co mają rozkurczowego i napisał na kartce "Czopki panadol femina" i kazał kupić. Poszłam, kupiłam a na ulotce w przeciwwskazaniach jak byk "CIĄŻA". Nie tknęłam. Ratowałam się tą herbatką (2 saszetki zaparzone 3x dziennie) i póki co odpukać mam spokój.
miałam przez całą ciążę i niestety nawet leżałam na patologii ciąży z powodu odwodnienia bo do kolki miałam ostre wymioty jak mnie bolało. Wzywaliśmy pogotowie...no i... dosatwałam duże dawki Noo-spy w zastrzyku ale niestety to tylko łagodziło ból, który powracał. Mi łagodziło ból branie ciepłych (nie goracych) kapieli a zwłaszcza jak prysznicem masowałam plecy. czasem ulge przynosił masaz plecow robiony przez męża i unikanie soli i ostrych przypraw. W szpitalu ogólnie powiedzieli mi, ze na to nie ma lekarstwa i po prostu z koncem ciązy to minie. Mi minęło, co jest pocieszające.