W tym wypadku to chyba szpital założył, że skoro lekarz w 8 miesiącu nie usłyszał tętna to nie ma co się spieszyć, bo dziecko już nie żyje...
Co do karmienia piersią NAPEWNO będą się "czepiać" i namawiać, bo to niejako obowiązek położnych. Nie ma nic takiego jak oświadczenie o niekarmieniu piersią. Jedynie jeśli są przeciwskazania medyczne to kobiecie się nic nie mówi. W każdym innym przypadku, niekarmienie traktowane jest jako fanaberia matki działająca na niekorzyść dziecka. No i w zasadzie coś w tym jest...