Ta strona korzysta z plików Cookies. Zasady ich wykorzystania są opisane w naszej Polityce prywatności. W każdej chwili możesz wyłączyć Cookies w przeglądarce.
o super, dzięki za lekturki, zamierzam nie długo odwiedzić moją bibliotekę to od razu wypożyczę chociaż jedną z nich na razie moje konto w bibliotece jest okupowane przez moją koleżankę, która pisze pracę magisterską i nie mogę nic wypożyczyć, ale chyba niedługo skończy (sama nie ma konta, bo trzeba mieć meldunek itd a tak to za każdą książkę się płaci) a w szkołach niestety nie zawsze jest wszystko co chcemy...
Ja to miałam założyć sobie kartę w bibliotece jeszcze w innym mieście ,bo z mojej to już mały wybór mi został a w drugiej zawsze coś nowego ale tak zleciało i nie założyłam w końcu
To jest właśnie taki ból, że wszytsko co chcemy nie znajdziemy w jednej bibliotece tylko trzeba jeździć po całym mieście do kilku. Ja tak miałam jak pisałam pracę magisterską, niby tematyka taka sama by się wydawało, ale w jednej bibliotece była ta książka, w drugiej tamta a w trzeciej jeszcze inna i musiałam tak jeździć z jednego końca Warszawy w drugi. I to jeszcze nie zawsze mogli mi wypożyczyć, bo to jedna na stanie, albo nie byłam stadentką danej szkoły...zgroza...i musiałam siedzieć i przepisywać co ważne albo kserować, ale kserowanie w bibliotece nie jest tanie....Już nie mówię o tym, że w mojej szkole to prawie nic nie mogłam znaleźć a powinny być...
Ja ostatnio kupiłam sobie książkę psycholog.pl czy jakoś tak, nie jestem pewna tytułu, była w markecie w książkach przecenionych i dałam za nią 2,90zł , byłam w szoku, że takie tanie sa książki. Nie mialam wtedy kasy, ale na pewno tam wrócę i pogrzebię pólki
A ja dziś dostałam mnóstwo gazet o pielęgnacji malucha "Dziecko" , "Mamo to ja", "Mam dziecko", "Twoje 9 miesięcy", "M jak mama". Dziś byliśmy oglądać łóżeczko u jednego małżeństwa i się zdecydowaliśmy odkupić, a przy okazji dziewczyna dała mi masę czasopism, więc właśnie siedzę i przeglądam
Tez czekam ana gazetki koleżanka z pracy mi obiecała, że przyniesie, bo jej córeczka ma już dwa latka i stwierdziła, że już jej się nie przydadzą a ja na pewno skorzystam
Obecnie czytam "Jak wychować szczęśliwe dziecko" Johna Mediny, pożyczyłam od znajomej. Bardzo fajna, dużo rad nie ma, ale świetnie napisana, bardziej autor skupia się na emocjach, uczuciach dzieci i rodziców.
A z czytadeł to obecnie "Wszystko gra" Agnieszki Szygendy. O kolesiach, którzy postanowili zrobić grę, instalują w mieszkaniach podsłuchy i kamery, wyznaczają zadania i wynajmują mieszkania dziewczynom. Myślałam, że będzie ciekawiej napisana, a jednak się rozczarowałam, taka "przegadana".
"Jak wychować szczęśliwe dziecko" podobno własnie ciekawa , ja wypożyczam "W oczekiwaniu na dziecko", tez podobno bardzo dobra książka, następnie będe szukala czegoś o opiece nad noworodkiem