Prawie jak poskramianie złośnicy, 1,5 roczny nieborak zdaje się być twardą gliną do kształtowania. Nie to żebym marudziła, bo już nic mnie nie dziwi, każde zachowanie i wykorzystanie niemocy oraz braku wiedzy mamusi jest zwyczajnie wynikiem inteligencji. Jednak wiadomo, że trzeba wychowywać, ostrzegać przed niebezpieczeństwe i zwyczajnie wymagać. Osobiście uważam że bicie nie przynosi rezultatu, pobudza tylko w matce agresję oraz uczy tej agresji dziecko, gdyż po jakimś czasie dziecko się przyzwyczaja i przyjmuje to za normę. W poszukiwaniu innego pomyslu, wraz z pufą dotarliśmy do kuchni, widzianej z fotela w salonie. Kochany Mikuś po przeskrobaniu sobie jest sadzany na pufie, czasem krzyczy, czasem siedzi kompletnie skruszony. Cały czas jest obserwowany i staram się wytlumaczyć za co zasiadł na owej pufie, jak powinien się zachowywać aby było lepiej. Kiedy przyzna się do błędu i obieca poprawę wtedy podchodzę, każę mu zrobić mamusi aja aja następnie dać buzi i zachęcam go do zabawy. Puki co ...
[ dalej ]